Katarzyna Bonda
MUZA S.A.
Warszawa 2014
Str. 434
ISBN
978-83-7758-735-5
Konwersja do formatu EPUB:
MAGRAF s.c.
Moja ocena 5/6
„Życie jest jak oddech. Mamy ograniczoną pulę uderzeń serca. Niepotrzebnie marnujemy je na wahanie, strach czy złość. Zawsze będą tacy, którzy chcą nas ciągnąć, kusić, przekonywać, że wiedzą, co dla nas lepsze. A trzeba po prostu iść naprzód, znaleźć dla siebie powietrze. Takie, którym chcemy oddychać”.
Jakiś czas temu ten tytuł
atakował niemal z każdej strony, którą odwiedzałam. Autorkę nazwano królową
polskiego kryminału (rekomendacja samego Zygmunta Miłoszewskiego, którego
bardzo cenię). Czy słusznie? Postanowiłam przeczytać i sama się przekonać, ile
w tym wszystkim prawdy.
Rok 1993, bliźniacy, Marcin i
Wojtek Staroń wikłają się w konszachty ze światem przestępczym. Niebawem w
niejasnych okolicznościach umierają ich przyjaciele, Monika i Przemek. Policja
po krótkim śledztwie uznaje dwa zgony za wypadek i samobójstwo. Sprawa zaciera
się a braci rozdziela los.
Rok 2013, profilerka Sasza
Załuska powraca do Polski po kilkuletnim pobycie w Wielkiej Brytanii. Niemal od
razu przyjmuje nietypowe zlecenie od właściciela klubu muzycznego. Kiedy
zamordowany zostaje wspólnik zleceniodawcy wraz z partnerką, sytuacja robi się
napięta. Załuska rozpoczyna współpracę z policją, choć nie wszyscy są do niej
nastawieni przychylnie. Wkrótce kolejne tropy naprowadzają bohaterkę na
tajemnice z przeszłości. Kluczem do rozwiązania nowej zagadki, może być
odpowiedź na pytanie co takiego spotkało dwoje nastolatków dwadzieścia lat
wcześniej i jaki był w tym udział braci Staroń.
Główna bohaterka powieści
„Pochłaniacza”, Sasza Załuska, to kobieta po przejściach, samotnie wychowująca
córkę, borykająca się z uzależnieniem alkoholowym, rodziną, która się jej
wyparła oraz nienajlepszym nastawieniem współpracowników. Przeszłość kobiety
owiana jest tajemnicą. Nikt, nawet najbliżsi nie wiedzą nawet kto jest ojcem
jej dziecka. Autorka po troszeczku, odkrywa przed czytelnikiem kolejne karty,
podsycając przy tym apetyt na więcej a i dając nadzieję na to, że w kolejnych
tomach będzie się działo.
Jeśli chodzi o wątek kryminalny,
nie mam nic do zarzucenia. Akcja poprowadzona ciekawie i z napięciem.
Zawikłana, zwodnicza, nieco zaplątana historia przykuwa uwagę. Do tego bardzo
wyraziści i krewcy bohaterowie. Dla mnie mieszanka doskonała. Samo prowadzenie
śledztwa jest tym ciekawsze, że do jego rozwikłania wykorzystana zostaje metoda
zapachowa wykrycia sprawcy, o której do tej pory nie miałam pojęcia. Do tego
ciekawie opisana praca policjantów i profilerów, interesujące uchwycenie
przestępczego półświatka, wzajemne powiązania jednych i drugich, urealniają
powieść.
Na podkreślenie zasługuje ponadto
połączenie kryminału, z wątkiem obyczajowym, dzięki czemu bohaterka staje się
czytelnikowi bliższa. Poza pracą ma swoje prywatne życie, własne problemy
(niemałe, oj niemałe) i rozterki. Zaangażowałam się w historię Saszy i czekam
niecierpliwie na jej dalsze losy oraz kolejną dawkę równie mocnych wrażeń.
Czy jednak przyznałabym Pani
Katarzynie Bondzie koronę królowej kryminału? Ciężko powiedzieć po jednej
książce. Muszę przeczytać ich więcej i wtedy wyrobię sobie ostateczną opinię.
Póki co jestem zainteresowana twórczością autorki i na pewno sięgnę po kolejne
tytuły.
A „Pochłaniacz”? Oczywiście
polecam!!!
Chwilowo odpuściłam sobie kryminały, bo w pewnej chwili poczułam nimi czytelniczy przesyt. Znając siebie, dość szybko pewnie przejdzie mi to zniechęcenie, a wtedy z pewnością przeczytam "Pochłaniacza" :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam chwilowy przesyt kryminałów, tym bardziej, że ostatnio trafiałam na bardzo podobne motywy. Ale "Pochłaniacz" mnie wciągnął:)
UsuńSzczerze, to nie słyszałam nigdy o tej książce- jestem ciekawa, jak popisała się nasza rodzima autorka ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem dobrze jej poszło;)
UsuńMam "Pochłaniacza" i zamierzam się za niego zabrać w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńMyślę że nie będzie to czas stracony.
UsuńPochłaniaczem nigdy specjalnie zainteresowana nie byłam, może przeszkadzała mi ta obszerność, a może... sama nie wiem co ;) Jednakże to miło, że aż tak Cię pochłonął!
OdpowiedzUsuńFakt, książka obszerna, ale czyta się dość szybko. Cóż, widać u Ciebie czas "Pochłaniacza" jeszcze nie nadszedł, może kiedyś? ;)
UsuńCzytałam ostatnio, fajna książka i mam ochotę zapoznać się z pozostałymi dziełami Bondy :)
OdpowiedzUsuńJa też, ja też:)
UsuńJa już czekam na kolejną część. Jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńI ja tak samo. Narobiła autorka apetytu na więcej:)
UsuńNa pewno nie przyznałabym Katarzynie Bondzie tytułu królowej kryminału. Osobiście należę do osób, które w podobnych książkach szukają akcji lub ciekawego pomysłu, czegoś, co nie pozwoli odłożyć tekstu choćby z poczucia niepewności. W "Pochłaniaczu" zabrakło tego zupełnie - wątków jest wiele, a świat (choć świetnie skonstruowany) nie porywa kreacją. Jedyne co muszę przyznać autorce to świetny warsztat i przygotowanie merytoryczne.
OdpowiedzUsuń