czwartek, 5 czerwca 2014

Łowy biblioteczne i łamanie zasad :)

Kolejne recenzje powstają w trudzie i znoju i wkrótce pojawią się na blogu, a tymczasem korzystając z chwili przerwy w obowiązkach dnia codziennego, wstawiam dziś jedynie swoje ostatnie biblioteczne trofea.


 I tak od góry prezentują się:
1. "Lot nad kukułczym gniazdem" - Ken Kesey (już przeczytana i dodana do ulubionych, recenzja mam nadzieję soon :) )
2. "Wrześniowe dziewczynki" - Maureen Lee
3. "Ulubione rzeczy" - S. J. Bolton
4. "Bieguni" - Olga Tokarczuk 
5. "Stukostrachy" - Stephen King

Ciężko się zdecydować co czytać :)

Z niecierpliwością oczekuję też listonosza ze świeżutkim egzemplarzem "Pana Mercedesa" Kinga i jeszcze dwoma apetycznymi tytułami. Będę się chwalić kiedy dotrą.

I jeszcze na koniec muszę się przyznać do złamania swej sztandarowej zasady - "książka wyłącznie w wydaniu tradycyjnym". Tak, właśnie z uwagi na ograniczoną powierzchnię mieszkaniową, na której już ledwo mieścimy się z egzemplarzami moimi, męża i dziecka, postanowiłam pieniążki imieninowo - dniodzieckowe przeznaczyć na zakup czytnika ebook. Jestem właśnie w trakcie wypróbowywania owego sprzętu i muszę przyznać, że nie jest źle, aczkolwiek brakuje szelestu kartek, zapachu książki, takie to jakieś zimne i nowoczesne. Ale z drugiej strony ma też swoje zalety. Jedno wiem na pewno, z czytnika pewnie będę co jakiś czas korzystać, ale książki na papierze nie porzucę nigdy :)

8 komentarzy:

  1. Zazdroszczę, że będziesz miała "Pana Mercedesa". Piękne nabytki, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) A "Pana Mercedesa" jestem ogromnie ciekawa i czekam niecierpliwie.

    OdpowiedzUsuń
  3. pieniążki "imieninowo-dniodzieckowe" ależ mi się podoba to sformulowanie ;D
    a jednak czytnik... ja ciągle mówię nie. twarda jestem! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No właśnie, ja się złamałam, ale nadal uważam, że forma tradycyjna jest niezastąpiona.

      Usuń
  4. "Lot nad kukułczym gniazdem" - planuję przeczytać, bo film mi się podobał. :)
    "Pana Mercedesa" jestem bardzo ciekawa, będę wyczekiwać Twojej recenzji.
    Ja czytam czas e-booki, ale na laptopie (nie mam czytnika) i przyznaję opornie mi to czytanie idzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, naprawdę dobra książka. A co do czytania na laptopie, też kiedyś próbowałam, z marnym skutkiem. Czytnik na pewno jest wygodniejszy i nie męczy oczu.

      Usuń
  5. Mam dokładnie ten sam problem:). Półka cała wypełniona książkami, a nowe tytuły ciągle dochodzą. Nie mam pojęcia, jak je wszystkie zmieścić. Przydałaby się szafa mająca właściwości podobne do torebki Hermiony, która mieści w sobie każdą ilość rzeczy, pozostając nadal w tym samym rozmiarze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie taka szafa to byłoby coś :)

      Usuń

Witaj
Cieszę się, że zaglądasz. Rozgość się tutaj. Wpadaj częściej. Komentuj.
Bądź na bieżąco, polub mój profil na facebook'u i instagramie.